Thursday 1 December 2016

     Wieczór. Okryci ziemską skorupą umarli z wolna toczą codzienną trasą ziemskie koło i nie burzy im spokoju zaćmienie, asteroida ani rozprysła w proch supernowa. Ich kości plami pleśń, a komórki szpiku krucho kamienieją. Umarli o palcach w oplocie korzeni toczą koło, w całkowitej jedni z Tutem i Agamemnonem, z nasieniem i z tym, co nienarodzone.
     Już odeszli. Uciekli, wygnani w śmierć lub na obczyznę, straceni, zgubieni. Słońce i wiatr wciąż wędrują nad ową krainą, aby palić i kołysać drzewa, trawy. Żaden awatar, potomek ni ślad nie pozostał po tym ludzie. Na ustach obcej rasy, która dziś tam mieszka, jego imiona są mitem, legendą, prochem.

Strażnik sadu / The Orchard Keeper

Tuesday 1 November 2016

Gdy tak nieraz się nad tym zastanawiam, dochodzę do wniosku, że wolność to tylko słowo, jak wiele takich słów. Nie znaczą, co chciałyby znaczyć, bo to niemożliwe. Za wysoko mierzą i dosięgły złudzeń. I nie ma się co dziwić, skoro całe nasze życie to jedno pasmo złudzeń. Kierują nami złudzenia, powodują nami złudzenia. Złudzenia nas pchają, wstrzymują, wyznaczają nam cele. Rodzimy się ze złudzeń i śmierć też jest tylko przejściem z jednego złudzenia w inne.

/ traktat o łuskaniu fasoli /

Saturday 1 October 2016

Próbował się przyjrzeć ich butom, chciał zobaczyć, co mieli na nogach, ale ich szaty sięgały aż do ziemi. Zobaczył natomiast dziwność tego świata, zobaczył, jak mało wiemy i że człowiek nie bardzo może się przygotować na to, co musi nadejść. Zrozumiał, że ludzkie życie to niewiele więcej niż mgnienie oka i że jeśli czas jest wieczny, to każdy człowiek zawsze i wiecznie znajduje się w połowie swojej podrózy, bez względu na to, ile ma lat i jaki dystans przebył. Pomyślał, że w milczeniu świata dostrzega wielki spisek, i zrozumiał, że w takim razie i on musi być jego częśćią, i że posunął się już poza swoich zdobywców i ich plany. Jeżeli doznał jakiegoś olśnienia, to jedynie takiego: jest jak gdyby składnicą tego, co wie i co poznał, tylko dlatego że odrzucił wszystkie swoje dawniejsze poglądy. Z tą myślą zwrócił się do swoich prześladowców i powiedział: Nic wam nie powiem.

Nic wam nie powiem. Tak własnie powiedział i tylko tyle.

Cities of the Plain

Thursday 1 September 2016

PL
Zobaczyliśmy po drodze Padwę i później Weronę, które wyszły naprzeciwko pociągowi, prawie do samego dworca, żeby nas pożegnać; jadąc dalej widzieliśmy je wracające do siebie - jako że nie wybierały się w podróż - aby prowadzić swoje życie, jedna wśród swych pól, druga na swym wzgórzu.

EN
Then the train started and we saw Padua and Verona come to meet us, to speed us on our way, almost on to the platforms of their stations, and, when we had drawn away from them, return — they who were not travelling and were about to resume their normal life — one to its plain, the other to its hill.

FR
Puis le train partit et nous vîmes Padoue et Vérone venir au-devant de nous, nous dire adieu presque jusqu’à la gare et, quand nous nous fûmes éloignés, regagner — elles qui ne partaient pas et allaient reprendre leur vie — l’une sa plaine, l’autre sa colline.

ibidem

Monday 1 August 2016

Intelekt nie jest instrumentem najsubtelniejszym, najpotężniejszym, najlepiej przystosowanym do chwytania prawdy, stanowi tylko jeszcze jeden powód, żeby zaczynać od intelektu, a nie od półświadomej intuicji, wiary w przeczucia. Dopiero życie pozwala nam stopniowo, od wypadku do wypadku, spostrzec, że to, co najwięcej znaczy dla naszego serca i dla naszego umysłu, dociera do nas za pośrednictwem nie rozumu, lecz innych organów. I wówczas intelekt zdaje sobie sprawę z wyższości tych ostatnich, świadomie abdykuje na ich korzyść, godząc się być ich współpracownikiem i sługą.

Albertine disparue

Friday 1 July 2016

Powtarzał sobie: "Kawałek żółtej ściany z daszkiem, kawałek żółtej ściany." Zwalił się na okrągłą kanapę; równie szybko przestał mysleć, że życie jego jest w grze, i odzyskując optymizm powiedział sobie: "Zwykła niestrawność, niedogotowane kartofle, to nic." Nowy cios powalił go: Bergotte stoczył się na ziemię, zbiegła się publiczność wraz z woźnymi. Był martwy. Martwy na zawsze? Kto to może powiedzieć? Niewątpliwie, doświadczenia spirytystyczne, jak dogmaty religijne nie dają dowodu przetrwania duszy. Można jedynie powiedzieć, że wszystko się dzieje w naszym życiu tak, jak gdybyśmy w nie wchodzili z ciężarem zobowiązań zaciągniętych w życiu poprzednim; w warunkach naszej egzystencji na tej ziemi nie ma żadnej racji, abyśmy się uważali za zobowiązanych do jakichś cnót, do delikatności, grzeczności, ani nie ma racji, aby niewierzący artysta czuł się zobowiązany rozpoczynać dwadzieścia razy jedno dzieło, którego sukces mało będzie obchodził jego ciało toczone przez robaki - jak ten fragment żółtej ściany, który namalował z takim kunsztem i wyrafinowaniem artysta na zawsze nieznany, dość na niepewne określony nazwiskiem: "Ver Meer". Wszystkie te zobowiązania, nie mające sankcji w życiu obecnym, zdają się należeć do odmiennego świata opartego na dobroci, na względach moralnych, na poświęceniu; świata całkowicie odmiennego niż nasz; świata, który opuszczamy, aby się urodzić na tej ziemi, zanim może wrócimy tam, aby żyć wedle owych nieznanych praw, którym byliśmy posłuszni, bo nosiliśmy je w sobie nie wiedząc, kto w nas zakreślił te prawa, do których wszelka głęboka praca inteligencji nas zbliża, a które są niewidzialne jedynie - a i to pytanie! - głupcom. Tak iż myśl, że Bergotte nie umarł na zawsze, nie jest pozbawiona prawdopodobieństwa.


La prisonnière

Wednesday 1 June 2016

Music in the Soul can be heard by the Universe.

Lao-Tse

Sunday 1 May 2016

- Sans toi, les émotions d'aujourd'hui ne seraient que la peau morte des émotions d'autrefois ....
- Pardon ?
- SANS TOI, LES ÉMOTIONS D'AUJOURD'HUI NE SERAIENT QUE LA PEAU MORTE DES ÉMOTIONS D'AUTREFOIS
- ... Ticket s'il vous plait.

 Amélie

Friday 1 April 2016

As soon as he began to amalate the noeme, the clemise began to smother her and they fell into hydromuries, into savage ambonies, into exasperating sustales. Each time that he tried to relamate the hairincops, he became entangled in a whining grimate and had to face up to envulsioning the novalisk, feeling how little by little the arnees would spejune, were becoming peltronated, redoblated, until they were stretched out like the ergomanine trimalciate which drops a few filures of cariaconce. And it was still only the beginning, because right away she tordled her hurgales, allowing him gently to bring up his orfelunes. No sooner had they cofeathered than something like a ulucord encrestored them, extrajuxted them, and paramoved them, suddenly it was the clinon, the sterfurous convulcant of matericks, the slobberdigging raimouth of the orgumion, the sproemes of the merpasm in one superhumitic agopause. Evohé! Evohé! Volposited on the crest of a murelium, they felt themselves being balparammed, perline and marulous. The trock was trembling, the mariplumes were overcome, and everything became resolvirated into a profound pinex, into niolames of argutentic gauzes, into almost cruel cariniers which ordopained them to the limit of their gumphies.

Rayuela

Tuesday 1 March 2016

Wir kaufen Dinge, die wir nicht brauchen, um Leute zu beeindrucken, die wir nicht mögen, mit Geld, das wir nicht haben

Monday 1 February 2016

W kilka godzin później Franciszka mogła ostatni raz i bez obawy bólu uczesać te piękne włosy, które ledwie zaczynały siwieć i które dotąd zdawały się młodsze od babki. Ale teraz, przeciwnie, one jedne nakładały wieniec starości twarzy, która znów stała się młoda, z której znikały zmarszczki, skurcze, nalania, fałdy, mnożone od tylu lat przez cierpienie. I tak jak niegdyś, dawno, wówczas gdy rodzice wybrali jej męża, znów miała rysy delikatne wyrzeźbione czystością i poddaniem, policzki lśniące zbożną nadzieją, marzeniem o szczęściu, nawet niewinną wesołością, wszystkim, co stopniowo zniweczyły lata. Odchodząc życie uniosło z sobą zawody życia. zdawało się, że uśmiech zstąpił na wargi babki. Na tym żałobnym łożu śmierć, niby średniowieczny rzeźbiarz, ułożyła ją w postaci młodej dziewczyny. 

 Strona Guermantes

Friday 1 January 2016

W przyrodzie największe szanse na przetrwanie ma nie organizm najpiękniejszy, najsilniejszy czy też perfekcyjny pod innym względem, ale ten, który najlepiej dopasował się do panujących w danych środowisku warunków, a sytuacja ciągle sie zmienia. Darwin był często źle tłumaczony: Survival of the fittest nie oznacza, że przetrwa najsilniejszy lub najszybszy, ale ten, który najlepiej potrafi dopasować się do okoliczności i odnaleźć się w danej sytuacji. Swoje pięć minut miały dinozaury, później będą to szczury, a jutro może karaluchy albo homo sapiens, choć może ten w ramach ewolucji zamieni się w homo pragmaticus.